Quo Vadis

Dziś nie będzie pozytywnie. Notka ta nie będzie też bezpośrednio związana z dotychczasową tematyką bloga . Jeśli masz czytelniku zły dzień, przerwij czytanie i wróć za jakiś czas – z przykrością zawiadamiam, że nie uda mi się poprawić Ci humoru.

Zabranie się do napisania tej notki zajęło mi bagatela dwa miesiące – letnie upały nie sprzyjały, rozleniwiając strasznie. Dużo czasu spędziłem na przemyślenia, z gatunku tych filozoficzno - egzystencjalnych. Wniosek nasuwa się jeden – żyjemy w chorym świecie, w chorych czasach i w chorym systemie. Tematykę moich przemyśleń doskonale obrazuje ten krótki występ wybitnego, nie żyjącego już niestety amerykańskiego komika, George'a Carlina – szkoda, że takich ludzi coraz rzadziej jest nam dane zobaczyć w mediach i posłuchać tego, co mają do powiedzenia.



Wyświechtany frazes, że pieniądz rządzi światem, z roku na rok przestaje być tylko frazesem. Nasza "wspaniale" rozwinięta cywilizacja obecnie opiera się praktycznie tylko i wyłącznie na pieniądzach. Można więc powiedzieć, że u jej podstaw leżą wartości – niestety tylko te wyrażone w nominale banknotu.

Wartość ta, rządzi praktycznie każdym aspektem naszego życia, a wielu z nas spędza większość czasu na poszukiwaniu właśnie tej wartości.

Wokół pieniędzy kręci się rolnictwo. Im większe, czerwieńsze i dorodniejsze pomidory rolnik wyhoduje, tym więcej za nie dostanie. Z tej prostej przyczyny, w rolnictwie na świecie z roku na rok zwiększa się ilość chemikaliów pakowanych w uprawy, w celu intensyfikacji zysku. Skutki zdrowotne długotrwałego spożycia "doładowanych" płodów rolnych nie mają dziś dla producentów żadnego znaczenia. Skoro dane nawozy, pestycydy i herbicydy są dopuszczone do obrotu, oznacza to, według naszego błędnego mniemania, że są bezpieczne – a w wielu przypadkach jest wręcz odwrotnie. Czy ty, jako odbiorca końcowy, masz wpływ na to, co urzędnik w Brukseli czy gdziekolwiek na świecie dopuści do obrotu? Nie masz absolutnie żadnego.

Medycyna już dawno wsiadła do pociągu z forsą, o czym pisałem już wielokrotnie. Z perspektywy przeciętnego Polaka, który teoretycznie ma "darmową" opiekę zdrowotną, nie wydaje się to tak oczywiste. A przecież ta publiczna służba zdrowia to jeden z największych wydatków w budżecie naszego państwa, zaś farmacja to jeden z najbardziej dochodowych biznesów na ŚWIECIE. Obie te dziedziny idą za rączkę – farmaceuta produkuje, lekarz dystrybuuje, a płacisz Ty, jako pacjent.

O religii wypowiadać się nie będę – nie chcę obrażać niczyich uczuć, wszak to indywidualna sprawa każdego z nas, w co wierzy. Jednak pod rozwagę Wam wszystkim, chciałbym postawić pewne twierdzenie: Kościół w Polsce to przedsiębiorstwo o największych rocznych zyskach i majątku trwałym, zaś nauka i ideały Jezusa mają bardzo mało z tą instytucją wspólnego.

Niezależne, docierające do milionów ludzi media - NIE istnieją. Informacja w nich przekazywana nie jest w żadnym razie informacją obiektywną. Ten kto ma nad nimi kontrolę, decyduje o tym, jakie wartości media będą przekazywać, kogo będą krytykować, kogo chwalić i jakie produkty będą w nich promowane, jakie tematy będą poruszane, o których wydarzeniach będzie się mówić, a które się przemilczy. Media nie są czwartą władzą – są pierwszą władzą, ponieważ ogromna większość z nas opiera swoje poglądy na poglądach innych. Mało kto podejmuje się zgłębić dany temat i na podstawie różnych opinii wypracować swoją własną – nie mamy na to najczęściej czasu – własna, oryginalna opinia jest podatna na krytykę i często trudna do zaakceptowania dla innych. W raz za rosnącym wpływem mediów idzie rozwój socjotechniki, która z roku na rok zyskuje na znaczeniu. Era propagandy nie zakończyła się w raz z upadkiem żelaznej kurtyny, zmieniła się po prostu nazwa tej czynności, służącej manipulacji świadomością i światopoglądem mas.

Mógłbym tak długo – każdy aspekt naszego życia i każda jego dziedzina, dotykająca nas bezpośrednio (polityka, gospodarka, nauka i technika, religia, kultura itp itd) po głębszej analizie wydaje się zgniła od wewnątrz, niezdrowa i wymagająca natychmiastowej zmiany. W jak bardzo, bardzo chorym świecie żyjemy? Naszą cywilizację toczy nowotwór, który jest tak podstępny, wstrętny i zły, jak rak z którym ja i Wielu moich czytelników walczy na codzień. Jedyna nadzieja w nas samych.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

dr Anatol Rybczyński, a "Teoria Grzyba"

Soda oczyszczona w leczeniu nowotworów

Zabawmy się liczbami, czyli jak uzyskuje się papierowy sukces w onkologii