Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2010

Hipokrates w grobie się przewraca

Obraz
Niejednokrotnie zastanawiałem się nad działalnością firm farmaceutycznych i ściśle z nią powiązanej, współczesnej medycyny. Przeciętny Kowalski jest obecnie agresywnie atakowany reklamą pigułek na wszystko. Będąc przeziębionym, zapisze się do doktora. Jego lekarz rodzinny w gabinecie ma "karteczki" z logiem firmy farmaceutycznej. Na ścianach wisi zegar i plakaty z reklamami konkretnych preparatów, czasem ma też fartuch z wyszytą reklamą jakiegoś leku/producenta. Oczywiście z gabinetu lekarskiego Kowalski wyjdzie z receptą na kilka specyfików, na które wyda średnio 30-100 zł. Przyjmuje się, że tzw. przeziębienie trwa statystycznie 7 dni, bez względu na to, jakie leki chory w tym czasie przyjmie. Nasz organizm ma doskonałe narzędzia do walki z tego typu przypadłościami, min. niepotrzebnie demonizowaną gorączkę :-). Dlaczego więc przeziębionemu Kowalskiemu wręcza się receptę na antybiotyki, których nie potrzebuje ? Dlaczego sugeruje mu się wydanie kilkudziesięciu złotych na

Zapomniane Zboża

Obraz
W dobie Mc'Donalda, białego "wacianego" pieczywa, bezwartościowego mleka i margaryny, pewne rodzaje jedzenia poszły w zapomnienie. Jednym z produktów kiedyś obecnym powszechnie w naszej diecie - a którego spożycie w ostatnich dekadach dramatycznie spadło – są produkty pełnoziarniste, tzw. "Pełne Ziarna". Zboża w postaci pełnoziarnistej były podstawowym pożywieniem prawdopodobnie już od paleolitu. Twierdzi się nawet, że to dzięki zbożom ludzie zaczęli prowadzić osiadły tryb życia. Tego typu pożywienie można łatwo i długo przechowywać, jest niezwykle pożywne, proste w przygotowaniu do zjedzenia oraz stosunkowo proste w uprawie. Niestety, w drugiej połowie XX wieku spożycie produktów pełnoziarnistych zaczęło systematycznie spadać, ustępując miejsca produktom na bazie wysokooczyszczonej, białej mąki. A szkoda. Jeszcze kilkanaście lat temu głównym składnikiem naszych śniadań, obiadów i kolacji były właśnie pełne ziarna, głównie w postaci różnego rodzaju kasz i n

Sól - Wróg czy Przyjaciel?

Obraz
D ziś o soli – jednym z podstawowych obok cukru dodatku do przetworzonej żywności, oraz najpopularniejszej, obok pieprzu, przyprawie kuchennej. Sól w kuchni była używana od wieków, początkowo w formie nieoczyszczone soli kamiennej. Obecnie, używana głównie w formie czystego Chlorku Sodu (NaCl), często z niewielkim dodatkiem jodu (sól jodowana). Termin sól, podobnie jak cukier, odnośni się oczywiście nie tylko do jednego związku chemicznego – to cała grupa związków chemicznych, znajdujących szerokie zastosowanie w rolnictwie, medycynie, budownictwie, przemyśle spożywczym. Szczypta fizjologii :-) Wszystkie istoty żyjące potrzebują związków soli. Ludzkie ciało składa się w 75% z "wody", a precyzyjniej - wodnych roztworów soli, zwanych fizjologicznymi roztworami soli, występującymi w stężeniu 0.9%. Roztwór taki można uzyskać "poza" ciałem, jest głównym składnikiem np. Kroplówek używanych w szpitalach. Cały proces przepływu i wymiany wody w organizmie jest skomplik

Krótka Ballada o Cukrze

Postanowiłem postraszyć was drodzy czytelnicy jeszcze troszkę :-). Moje ostatnie dwie notki nie należały do "przyjemnych" – niestety, postanowiłem kontynuować ten smutny ciąg informacji o trujących substancjach. Na przyjemne newsy zapraszam za jakieś 2 tygodnie, kiedy to ukończę mój mini-cykl artykułów o wyjątkowo szkodliwych substancjach dodawanych do żywności :-) Dziś co nieco o cukrze, którego nadmierne spożycie zabija rocznie TRZY miliony ludzi na całym świecie. Pod pojęciem cukru kryje się wiele związków chemicznych (węglowodany), jednak arkanów chemii organicznej nie zamierzam wam prezentować :-) Postanowiłem skupić się cukrach masowo stosowanych w przemyśle spożywczym, oraz na białym cukrze rafinowanym, w który to kilogramami zaopatrujemy się w sklepach – obecnym prawdopodobnie w 95% polskich cukierniczek ;-). Cukry wysterują oczywiście naturalnie, we wszystkich owocach i warzywach. Są to cukry proste, takie jak Glukoza (cukier gronowy), Laktoza (występuje w m

O Glutaminianie Sodu słów kilka

Przyszedł czas na kolejną, po aspartamie, "magiczną" substancję masowo dodawaną do przetworzonej żywności, od wielu lat – Glutaminian sodu. Każdy, kto czyta etykietki ze składem, na pewno natknął się nie raz i nie dwa na ten specyfik (symbol E621) . Glutaminian sodu został zakwalifikowany przez FDA i UE jako bezpieczny, nie nałożono żadnych ograniczeń na jego stosowanie w przetwórstwie i przemyśle spożywczym. Krótka Historia. Pierwsze zastosowanie glutaminianu w kuchni przypisuje się Japończykom. Pewien glon morski, zwany Listownicą Japońską, zawiera bardzo duże ilość glutaminianu, nadając potrawom wyjątkowy smak, co spowodowało jej rozpowszechnienie jako przyprawę w kuchni azjatyckiej. W 1908 roku Japoński uczony wyizolował Glutaminian z Listowicy. Niedługo po odkryciu rozpoczął produkcje przyprawy, będącej oczyszczonym Glutaminianem Sodu, zwaną Aji-no-moto ("istota smaku"). Tyle Wikipedia. W pożywieniu występują dwa główne rodzaje glutaminianu: Kwas gl

Aspartam - Historia pewnej trucizny

O aspartamie napisano już wiele. Moim zdaniem – informacji o tej substancji nigdy za wiele :-). Substancja ta jest przykładem bezkompromisowej walki o zysk pewnej korporacji, mimo wielu zarzutów, obaw  i kontrowersji wokół niej. Wielu z was na pewno słyszało o Aspartamie – można go spotkać w wielu różnych produktach spożywczych np. w gumie do żucia, "sokach" w kartonikach czy kolorowych napojach gazowanych, farmaceutykach (tabletki musujące i do ssania) oraz w niemal wszystkich produktach "dietetycznych" i "zero"  (pewnie masz gdzieś pod ręką któryś z tych cudownych produktów – przeczytaj etykietę ze składem). Aspartam jest organiczną substancją słodzącą, o krystalicznej postaci, która jest 100-200 krotnie słodsza od białego cukru. Został odkryty przypadkowo w Grudniu 1965 r. w USA, kiedy to James Schlatter, Chemik firmy G.D. Searle & Company, pracował nad lekiem przeciw czyrakom.  Podczas krystalizacji Aspartamu z Etanolu - substancja dostała

Powitanie

Witam :-) Pewnie zastanawiacie się, o czym będzie ten blog? Jak nazwa wskazuje - o mądrym i racjonalnym odżywianiu ! Temat wydawać by się mogło trywialny, do którego niewiele osób przywiązuje wagę. Ja jednak, uważam właściwe odżywianie za klucz do dobrego samopoczucia, odporności na choroby i długiego życia, oraz za temat warty głębszego zastanowienia i analizy. Do zagłębienia się w temat zainspirował mnie także skład żywnosci dostępnej na sklepowych pólkach. Jak, dlaczego i po co producenci ładują w żywnośc tyle substancji, o niewiadomym dla przeciętnego konsumenta pochodzeniu i działaniu? Czy na pewno chcę spożywać całą tą chemię? Kilkadziesiąt godzin grzebania w przepastnych zasobach internetu przekonało mnie, że osoba której zależy na swoim zdrowiu, powinna porządnie się zastanowić, zanim włoży dany prodkt do koszyka :-). Cóż – nie pozostaje mi nic innego, jak zaprosic was do regularnego odwiedzania mojego bloga – postaram się dostarczać wartościowe informacje, kilka